KLASA "B": LKS Piotrowice - PULS Broszkowice 0:1

Puls wygrał w Piotrowicach i pokrzyżował trochę plany gospodarzy. Jedyną bramkę w meczu strzelił Seweryn Krompiec.

Goście strzelili gola w 7. minucie. Prawym skrzydłem zaatakował Kubisty. Zawodnik dograł futbolówkę na pole karne Seweryn Krompiec nieczysto uderzył w piłkę, ale paradoksalnie to mu pomogło.

W 15.minucie do piłki wybitej przez zawodnika z LKS Piotrowice dopadł Kubisty. Piłkarz wyszedł na sytuację jeden na jeden, ale fatalnie spudłował. W 20. minucie Rogalski oddał strzał z około 20 metrów. Bramkarz zlekceważył to wydarzenie. Piłka odbiła się od poprzeczki i wyszła poza boisko.

W 30. minucie gospodarze przeprowadzili składną akcję. W jej końcowej fazie Piotr Frączek uderzył zza szesnastki. Dobrze w tym wypadku bronił Ryszka. Minutę później bramkarz Pulsu skutecznie interweniował przy dwóch strzałach z bliska zawodników LKS Piotrowice.

W drugiej połowie niewiele było sytuacji, które mogłyby zakończyć się zdobyciem bramki przez jednych lub drugich. W 50. minucie Piotr Frączek podał futbolówkę do ustawionego w polu karnym Grzybka. Ryszka był jednak czujny. W 55. minucie prezes klubu z Piotrowic oddał dobry strzał zza szesnastki, ale i tym razem bramkarz gości nie dał się pokonać. Od 71. minuty do końca meczu gospodarze mocno naciskali rywala, ale klarownych sytuacji nie stworzyli.

– Moich zawodników przerosła sytuacja. Widać to było, że nasze liderowanie nie wpłynęło pozytywnie na grę. W drugiej połowie przeważaliśmy, ale sytuacji zbyt wielu nie stworzyliśmy. Wierzę jednak w to, że mój zespół pokaże jeszcze, na co go stać, bo jest młody i perspektywiczny – powiedział Marek Kudłacik, grający trener LKS Piotrowice.

– Pokazaliśmy charakter. Wreszcie „zostawiliśmy serce na boisku”. Rywale byli lepsi, ale nie stwarzali zagrożenia zbyt często – powiedział Piotr Żak, grający trener Pulsu Broszkowice.

RELACJĘ POBRANO ZE STRONY FAKTY OŚWIĘCIM.