Wolanka Wola Filipowska - SPRiN Regulice 5:3 (5:1)
Bramki: Paweł Matusik 32', Bartłomiej Czak 72', Wojciech Sikora 80'
SPRiN: Piwowarczyk - Kołacz, Praszek, Jamro, Przygodzki - Sikora, Turek (45' Lizoń), Knapik (45' Zimoląg), P. Matusik, Czak - Ślusarczyk (45' Warzecha)
Mało pozytywnego możemy powiedzieć o pierwszej połowie w naszym wykonaniu, wyglądało to tak jakbyśmy nie wyszli z szatni i czekaliśmy tylko na kolejne ciosy ze strony rywali. Wykorzystali praktycznie wszystkie nasze błędy, których było zdecydowanie zbyt dużo. Jedyny pozytyw to bramka Pawła Matusika po asyście Bartka Czaka.
W drugiej połowie nasi zawodnicy opanowali emocje i ruszyli do odrabiania strat, stać nas jednak było tylko na 2 bramki. Bramkę głową zdobył Bartek Czak po dobrym dośrodkowaniu Macieja Praszka, a drugą bramkę zdobył Wojciech Sikora, który wykończył akcję Pawła Matusika. Staraliśmy się jeszcze w końcówce odmienić losy meczu, ale brakowało skuteczności i zdecydowania pod bramką rywali. Wolanka w drugiej połowie praktycznie nie zagroziła naszej bramce, skupili się na bronieniu wyniku.
Trzeba uczciwie przyznać, że pierwsza połowa to było chyba nasze najgorsze 45 minut w tym sezonie, w drugiej części meczu staraliśmy się odmienić wynik, ale nie daliśmy rady. Chcielibyśmy coś powiedzieć w miarę łagodnego o pracy sędziów w tym meczu, ale nie chcemy używać wulgaryzmów na stronie. To co wyprawiała trójka arbitrów tego meczu to tego się nie da opisać, ogrom błędnych i kontrowersyjnych decyzji, boczni pokazywali pozycję spalone których nikt znający się na piłce nie jest w stanie wyjaśnić. Jedyne co im wychodziło to kolejne kartki z kieszeni sędziego głównego w stronę naszych zawodników, których bodajże było 6 i 1 czerwona (dla Krzysztofa Turka, w drugiej połowie gdy już został zmieniony w przerwie). Szkoda słów.