Zagórzanka Zagórze - SPRiN Regulice 2:3 (1:1)
Bramki: Daniel Hodur 7', Krystian Sojka 54' - Wojciech Sikora 22', Paweł Matusik 60' (k), Piotr Domagała 79'
SPRiN: Piwowarczyk - Bogdan (45' Turek), Prasak, Kołacz, Domagała - Sikora, Krzanik (85' Zimoląg), Jamro, Lizoń (75' Czak), Knapik - Matusik
Zagórzanka: Ryszka - Grabowski, D. Przepiórka, Sojka, Gulik (86' Bębenek), Hodur, Kosowski, Krawczyk (75' Kikla), Paliwoda, S. Przepiórka, Szczepina (78' Żak)
Regulice źle rozpoczęły mecz, sporo strat i niedokładności był widoczny, a na domiar złego po wyrzucie z autu piłkę pechowo zagrał ręką Bogdan i sędzia wskazał na 11 metr. Rzut karny pewnie wykorzystał gracz gospodarzy. SPRiN ruszył do odrabiania strat, groźnie z daleka uderzali Matusik i Knapik, ale bramkarz bronił strzały. Co nie udało się z akcji udało się ze stałego fragmentu gry. Z rzutu wolnego uderzył Sikora, piłka odbiła się jeszcze od zawodnika stojącego w murze, zmyliła bramkarza i znalazła się w siatce. Chwilę później powinno być już 2:1 dla naszego zespołu, a przynajmniej rzut karny. Zza pola karnego uderzył Krzanik, bramkarz odbił piłkę wprost pod nogi Pawła Jamro, który uderzył ją praktycznie do pustej bramki, piłkę lecącą do bramki ręką odbił jeden z zawodników Zagórza i ta odbiła się od poprzeczki. Sędzie w tylko dla siebie znanego powodu nie odgwizdał przewinienia i nakazał grać dalej. Nasza drużyna nie mogła pogodzić się z tą decyzją, szczególnie protestował Sikora, który ostatecznie został ukarany czerwoną kartką za obrażanie sędziego. Grająca w przewadze Zagórzanka śmielej zaatakowała. Najlepszą okazję mieli po rzucie wolnym, strzał głową obronił Piwowarczyk, ale piłkę odbił wprost pod nogi przeciwnika, który jednak nie trafił do pustej bramki z bliska. Mieli jeszcze kilka okazji, ale skutecznie blokowali strzały nasi obrońcy.
Przed drugą połową trener Matusik uczulał swoich graczy o przede wszystkim konsekwencje w obronie i spokojne prowadzenie gry. Nasi zawodnicy jednak zbyt ochoczo ruszyli do ataku i zostawili rywalom sporo miejsca w ataku. Po jednej z kontr skrzydłowy zagrał w pole karne i wbiegający zawodnik zdołał strzelić bramkę. Regulice nie załamały się tą sytuacją, bardziej spokojnie zaczęli rozgrywać akcję, po wyrzucie z autu piłkę w polu karnym przyjął Jamro i został sfaulowany, sędzia podyktował rzut karny, który bardzo pewnie na bramkę zamienił Paweł Matusik. Gospodarze swoich szans upatrywali głównie w długich podaniach i stałych fragmentach gry. Po jednej z wrzutek zamykający akcję skrzydłowy miał sporo miejsca na oddanie strzału ale ze strzałem poradził sobie Piwowarczyk. W 79 minucie po dalekim wybiciu piłka trafiła pod nogi Piotra Domagały, który zza pola karnego uderzył na bramkę, piłka po drodze odbiła się jeszcze od jednego z zawodników i wpadła do siatki. Ostatnie 10 minut to ciągłe ataki gospodarzy, ale nie mogli przebić się przez dobrze grającą defensywę Regulic. Szczególnie para stoperów - Prasak i Kołacz zanotowali kilka kluczowych odbiorów i skutecznych blokowań strzałów. Zagórzanka miała sporo okazji ze stałych fragmentów gry, głównie z rzutów wolnych, bo sędzia podjął wiele kontrowersyjnych decyzji na korzyść gospodarzy, był to delikatnie mówiąc bardzo słaby występ arbitra. Wynik nie uległ już zmianie i Regulice zasłużenie zgarnęli pełną pulę.
Drużyna pokazała prawdziwy charakter, odwracała losy meczu grając przez znaczną część meczu w osłabieniu. Zwłaszcza w drugiej połowie, a może przede wszystkim po stracie drugiej bramki w grze naszych zawodników było widać wiele ambicji, zaangażowania i woli walki. Te czynniki i w końcu lepsza skuteczność zaprocentowała w zasłużone zwycięstwo.