KLASA "B": PULS Broszkowice - LKS Palczowice 3:1

KLASA "B": PULS Broszkowice - LKS Palczowice 3:1

Przebieg wydarzeń w pierwszej połowie nie zapowiadał zwycięstwa gospodarzy. Na boisku przeważali goście. Zawodnicy LKS Palczowice mieli kilka sytuacji bramkowych, a ich przeciwnik nie umiał się odnaleźć. Podopieczni Piotra Folgi wykorzystali jedną z tzw. setek. W 15. minucie Wiecheć obsłużył dobrym, prostopadłym podaniem Dzidka, a ten wykorzystał sytuację jeden na jeden z bramkarzem. W tej części gry powinny wpaść jeszcze cztery bramki, dla zespołu przyjezdnego, ale jego zawodnicy byli nieskuteczni.

W drugiej odsłonie obraz gry się zmienił. Mecz był wyrównany. Obie drużyny miały swoje sytuacje, ale większy skutek nie przyniosły akcje Pulsu. W 50. minucie Żak zagrał ze środka prostopadle, między obrońców do Przemysława Radzika, a ten wyrównał stan rywalizacji. Kwadrans później Wojciech Radzik przyjął futbolówkę w obronie i zagrał do Seweryna Krompca. Napastnik klubu z Broszkowic zakończył swoją akcję lewym skrzydłem precyzyjnym strzałem. W 80. minucie Krawczyk zagrał futbolówkę z lewego skrzydła na dalszy słupek, a gola głową zdobył Michalec.

– Pierwsze 40 minut w naszym wykonaniu było fatalne. Rozmawialiśmy między sobą zamiast skupić się na grze. W przerwie na ławce padło parę mocnych słów. W drugiej połowie osiągnęliśmy przewagę i potwierdziliśmy to bramkami – powiedział Piotr Żak, grający trener Pulsu Broszkowice.

– W pierwszej połowie mieliśmy bardzo dużą przewagę. Już wtedy powinniśmy strzelić kilka goli, które zdecydowałyby o naszej wygranej. W drugiej spotkanie było wyrównane. Bramki traciliśmy po błędach obrony. Mieliśmy też swoje sytuacje. Szkoda też, że sędzia nie zagwizdał rzutu karnego po faulu na Dzidku – powiedział Piotr Folga, trener LKS Palczowice.

RELACJA ZE STRONY FAKTY OŚWIĘCIM

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości